Na dzisiaj zaplanowano spotkanie władz włoskiej federacji piłarskiej, kluczowe dla losów apelacji złożonej przez Juventus. Chodzi o Scudetto z 2006 roku, które po wyrokach, jakie zapadły ws. Calciopoli, zostało przekazane Interowi Mediolan. Prezydent Bianconeri Andrea Agnelli złożył skargę na tę decyzję i choć materiał dowodowy zgromadzony przez prokuraturę w Neapolu potwierdził, że ekipa Nerazzurrich, w tym jej działacze, powinni być sądzeni na tych samych zasadach co Juventus, Milan, Fiorentina, Lazio czy Luciano Moggi i Antonio Giraudo, to według ostatnich przecieków aktualne władze FIGC chcą unikąć odpowiedzialności i nie podjąć żadnej decyzji w sprawie.
"Wszystko ustalone? Wątpię, przed nami dużo pracy i jeszcze wiele spraw trzeba ustalić. Nie chcę niczego przewidywać, mam wielki szacunek dla władz federacji, ale również dla ligi" zaznaczył prezydent Lega di Serie B, Andrea Abodi podczas spotkania Federcalcio. "Nic nie zostało jeszcze określone. Rzeczywiście jest tendencja, by uznać Consiglio federale na niekompetentne do podejmowania decyzji dotyczących tytułów mistrzowskich, ale nie jestem prawnikiem, a trenerem i w moim odczuciu to właście FIGC powinien się tym zająć" dodaje Mario Macalli, prezydent Lega Pro. "To prawdziwe problemy włoskiego calcio" podkreśla.
"Mistrzostwa zdobywa się na boisku - to podstawa. Skupmy się lepiej na ważniejszych sprawach" uważa Massimo Cellino, prezydent Cagliari i działacz Lega di Serie A. "Nie wiem, jaką decyzję podejmie Consiglio, ale z pewnością wszyscy pamiętamy wielkiego przyjaciela Facchettiego. Pewne pryncypia muszą zostać zachowane, a resztę zostawmy pod ocenę czasu."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz